"Tego ranka, kiedy nasza kareta przejechała przez most Świętego Anioła, ujrzeliśmy San Pietro, przy końcu uliczki długiej i wąskiej. Plac zamknięty w ramionach kręgu kolumn Berniniego, to najpiękniejsza rzecz jaka istnieje. Po środku znajduje się wielki obelisk egipski, po prawej i lewej, dwie fontanny, których woda gwałtownie podnosi się strumieniem, by opaść spokojnie w dół. Cichy i monotonny szum rozchodzi się echem wśród kolumnady i skłania do marzeń. Pozostaje jedynie wzruszyć się Bazyliką Świętego Piotra. Niestety czar ten umyka tym, którzy przybywają w karecie..."

STENDHAL, "Kroniki rzymskie", 1827
Nie wiem, czy choć raz w życiu przydarzyło się Wam to, co przydarza się mnie, za każdym razem, kiedy zmierzam w kierunku Bazyliki Świętego Piotra. Idąc Via Della Conciliazione jestem beztrosko bezmyślna. Zaledwie jednak opuszczę tę monumentalną ulicę, wkroczę na wielki plac, który wita rozwierając ramiona swojej kolumnady, zaledwie minę obelisk i śpiewające fontanny, beztroska opuszcza mnie ustępując miejsca zadziwieniu, oszołomieniu i pewnego rodzaju niepokojowi, przed rzeczą Wielką. Uczucia te narastają z każdym krokiem przybliżającym mnie do świątyni, aż do momentu, w którym wejdę na schody, minę przedsionek i przekroczę próg olbrzymich drzwi. Wtedy wszelki niepokój ustępuje miejsca bezgranicznej ciekawości...

Agnieszka Zakrzewicz, 1997

piątek, 22 kwietnia 2011

1. VATICANUM




 
ZAKUP E-BOOK  
www.rw2010.pl



Mianem Vaticanum historycy starożytni określali cały obszar, który rozpościera się na prawym brzegu Tybru, pomiędzy mostem Milvio a dzisiejszym mostem Sykstusa. Obejmował on szeroki łańcuch wzgórz, zwanych Montes Vaticani i równin, nazywanych Ager Vaticani, rozciągających się pomiędzy Monte Mario i Janikulum.
Zawsze ciekawiło mnie znaczenie słowa „Watykan”. Niestety jest ono tak stare, że nawet badacze historii nie są zgodni co do jego pochodzenia. Z ksiąg Marka Terencjusza Warrona dowiadujemy się, że na wzgórzach watykańskich został objawiony głos święty. Na pamiątkę tego zdarzenia ustawiono tam świątynię boga Vaticano, który jest ojcem mowy ludzkiej. Imię jego zawiera pierwsze dźwięki, jakie wydaje niemowlę zaraz po przyjściu na świat. Natomiast Pliniusz Starszy w XVI księdze „Historii naturalnej” wspomina inny obiekt kultu Etrusków. Było nim stare drzewo rosnące na wzgórzu, na którym wisiała tabliczka z napisem w języku etruskim Vaticano, wykonana w brązie.
Zastanawia również fakt, że w źródłach klasycznych nie występuje nigdy mianownik męski vaticanus, a tylko nijaki vaticanum – co sugerowałoby, że słowo to rzeczywiście nie jest pochodzenia łacińskiego. Pierwotnie obszar ziem watykańskich przynależał do Etrusków i prawdopodobnie był miejscem kultowym.
W czasach republiki rzymskiej był to teren odizolowany i na wpół dziki, zasiedlony przez nieliczne grupy rzemieślników i rolników. Pliniusz napisał, iż w tym zapomnianym przez bogów i ludzi miejscu mogły żyć żmije tak wielkie, że połykały w całości dziecko lub koźlę.
Główną przyczynę odizolowania stanowiło podnóże watykańskie, nawiedzane częstymi wylewami Tybru. Teren ten, zawsze bagnisty, utrudniał komunikację i był siedliskiem insektów, malarii oraz wylęgarnią groźnych epidemii.
W okresie imperium podnóże wyschło, co ułatwiło podróżowanie i życie rozkwitło na tym terenie. Vaticanum zostało zajęte przez ogrody i sady oraz cztery wielkie, samotne budowle: Gaianum – tor wyścigowy ufundowany przez Kaligulę, akwen wodny dla bitew morskich – zwany Naumachia, cyrk Nerona i mauzoleum Hadriana zbudowane najpóźniej.
Kaligula, znany ze swojej namiętności do wszelkiego rodzaju rozrywek, był rozmiłowany w wyścigach zaprzęgów. Urządzał nawet gonitwy kwadryg, do których zaprzęgano słonie. Wymagało to poszerzenia areny kosztem zniszczenia części pobliskich starożytnych cmentarzy. Około 40 roku n.e. cesarz sprowadził z Egiptu obelisk z czerwonego granitu, wysoki na 25 metrów, i umieścił go w centrum areny.
Pasję do cyrku podzielał także Neron, który uznał, że wzgórza i ogrody watykańskie są godne najwyższego cesarskiego majestatu. Podejrzewany w 64 roku n.e. o podpalenie Rzymu, Neron oskarżył o podłożenie ognia chrześcijan. Urządził męczeńskie widowisko, podczas którego spalono żywcem wielu wyznawców nowej wiary. Kaźń dokonała się w ogrodach watykańskich, gdzie ofiary zawieszono na drzewach i podpalono.
W ogrodach ukrzyżowano także świętego Piotra. Jego ciało zostało pochowane na starożytnym cmentarzysku, znajdującym się nieopodal cyrku Nerona. Wykopali- ska prowadzone pod bazyliką Konstantyna ujawniły aleje rzymskich grobów, a pomiędzy nimi mocno zniszczony grobowiec, odpowiadający pewnym historycznym opisom grobu świętego Piotra – z otworem, przez który pielgrzymi zaglądali do środ- ka. W pobliżu znaleziono kości starego, ale fizycznie sprawnego człowieka – nie są one jednak oficjalnie uznawane za szczątki apostoła.
W III wieku n.e. cesarz Konstantyn wybrał ten teren pod budowę pierwszej bazyliki chrześcijańskiej, nadając miejscu zwanemu Vaticanum szczególne znaczenie...

Agnieszka Zakrzewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz